jeudi 2 février 2017

Rzymianie, naleśniki i  niedźwiedź!


Nie, nie oszalałam :-) zapraszam Was do lektury!




Który to dzisiaj jest ? No tak, dziś mamy le 2 février, czyli la Chandeleur : dzień naleśników, świec czy też święto Ofiarowania Pańskiego. Nazwa nie jest tutaj aż tak istotna ważne jest to by odkryć jaki mają w tym wszystkim udział Rzymianie, niedźwiedź i język francuski i po co te naleśniki? Alors, on y go!

Musimy się cofnąć  do epoki Rzymian a dokładniej chodzi o coroczne święto na cześć zmarłych . To właśnie wtedy pojawiły się pierwsze zapalone pochodnie i świece.  
Il s'agit d'une fête annuelle en l’honneur des morts. En veillant, les Romains allumaient des torches et des cierges.

Potem możemy połączyć to święto z bogiem Pan, Faunem.  To również rzymska tradycja. Co tym razem robili Rzymianie? Przez całą noc wierni maszerowali w procesji niosąc ze sobą ogromne pochodnie ku czci owego boga.
On peut relier la Chandeleur au dieu Pan. Toute la nuit, les croyants parcouraient les rues, en procession, en portant des flambeaux.

Niedługo później pochodnie zostały zamienione na chandelles /sządɛl/ ponieważ ich światło miało odpędzać zło. Tego samego dnia święci się świece na znak czystości a zadaniem wiernych jest przyniesie ich, ciągle zapalonych, do swoich domów, by je oczywiście chronić.
En conséquence, à l’église les croyants remplacent les torches par des chandelles. Sa lueur a pour but d’éloigner le mal. Les cierges sont bénis ce jour en signe de purification et ensuite, les gens rapportent les cierges chez eux pour protéger leurs foyers. Il faut garder un cierge allumé !

Jest nawet takie powiedzenie (il y a même un dicton qui dit) :

Celui qui la rapporte chez lui allumée
Pour sûr ne mourra pas dans l'année

W wolnym tłumaczeniu : kto ją [świecę] przyniesie zapalną do domu, od śmierci się ustrzeże w przyszłym roku


POURQUOI DES CRÊPES À LA CHANDELEUR ?


À la Chandeleur, Quéré fait des crêpes jusqu'à pas d'heure



Od wieków naleśniki są symbolem tego święta. Dlaczego? Otóż, iż okrągły kształt, złocista barwa przypominają słońce i dzień, który staje się coraz dłuższy. To również czas siewu. Jak wiemy z ziaren robimy mąkę, która wtedy była towarem dla nielicznych. Mąka, potrzeba do pysznych naleśników, była symbolem powodzenia. Zatem pieczmy naleśniki, by nam się powodziło jak najdłużej! :)

Durant des siècles, les crêpes sont aussi un symbole de la Chandeleur. Pourquoi ? Grâce à sa forme ronde et à sa couleur dorée, les crêpes rappellent le soleil. La Chandeleur, c’est un moment de l’année où les jours s’allongent de plus en plus et le soleil qui revient plus souvent. Ensuite, à l’époque c’était le moment que les semailles d’hiver commençaient, donc les gens en faisant des crêpes utilisaient de la farine qui était un symbole de prospérité.

LES CROYANCES LIÉES À LA CHANDELEUR


Si fait beau et luit Chandeleur
Six semaines se cache l'ours



Święto było nazywa również « chandelours » od kultu niedźwiedzia J w niektórych regionach np.w Alpach wierzono, że wtedy to misiu wyłania się ze swojej gawry. W Kanadzie zaś to świstak zwiastuje nastanie wiosny. No cóż..nie każde wyjaśnienie jest idealne:)
La Chandeleur était aussi appelée « chandelours » où le culte de l’ours était très présent. Dans de nombreuses régions, les gens croyaient que ce jour un ours sort de sa tanière. Dans d’autres pays, on dit que c’est la marmotte qui se réveille le 2 février. 

***

Ciekawostki ! 

La chandeleur pochodzi od wyrażenia  festa candelarumczyli święta świec la fête des chandelles. Łacińskie słowo candela to nic innego jak świeca, czyli  une bougie [bużi]. Określenie la chandelle [sządel] znikło dość szybko w przeciwieństwie do  bougie. Dlaczego une bougie się przyjęło? Otóż (inspirująca historia) Bougie to nazwa miejscowości w Algierii -  Kabylie (Algérie), w języku arabskim بجاية (Bejaïa), z której w średniowieczu dostarczano wosk la cire [sir]do świec.

Luty , czyli février znaczy z łaciny « purifier ».

Podobno au Québec, nadal używamy słowa des chandelles. 

2 commentaires:

  1. Rozkręcasz się ma belle rozkręcasz!
    Bardzo ciekawy wpis. Nie znałam historii z niedźwiadkiem :)

    RépondreSupprimer